Rolowanie

Rolowanie to bardzo fajna forma prewencji oraz terapii dla naszego ciała. Jednak w zależności od tego, czego nam potrzeba lub co chcemy uzyskać, ważne jest wzięcie pod uwagę paru aspektów.

Rodzaje przyrządów i jak je odpowiednio dobrać? Mamy do wyboru wiele sprzętu rolującego. Wałki i piłeczki o różnej twardości i wielkości, wałki gładkie i z wypustkami, tzw. duo balle itp

Kiedy zaczynamy się rolować, mieliśmy dłuższą przerwę w automasażu, jesteśmy spięci po wymagającym treningu lub przeciążeniu, warto sięgnąć po mniejszą twardość sprzętu o większej powierzchni masującej. Gdy nasze ciało zaadoptuje się do wybranego rolera czy piłki, a tkanki rozluźnią się na tyle, że nie mamy dyskomfortu lub jest on nieznaczny, możemy zamienić sprzęt na twardszy. Gdy chcemy dotrzeć do głębszych struktur, do punktów spustowych czy powięziowych lub popracować w miejscu wzmożonego napięcia, wybierzemy sprzęt twardszy. Zwykle sięgniemy po mniejszy i dający możliwość głębszego penetrowania. Będą to różnego rodzaju piłki, duo ball, mniejsze wałki lub rolery z wypustkami.

Dlatego warto mieć różnego rodzaju akcesoria masujące, które możemy dobrać w zależności od naszej formy, napięcia, masowanej okolicy, zaawansowania w automasażu i potrzeb.

Do czego mogą posłużyć akcesoria rolujące? Kiedy i jak je stosować? Do tego, żeby pobudzić mięśnie i je ukrwić, przygotowując się do różnego rodzaju aktywności. Wykonujemy wówczas rolowanie szybciej, zwykle na napiętym mięśniu, na wałku o większej średnicy (np. 15cm). Roler powinien być twardszy, ale niepowodujący dużego bólu.

Dla osób bardziej zaawansowanych, może to być wałek z dużymi wypustkami. Gdy mamy potrzebę rozluźnić mięśnie czy powięzi, rolowanie wykonujemy wolno. I tu zaczyna się już większa zabawa. Dobieramy twardość wałka, by być raczej w dyskomforcie, a nie bólu. Na większe doznania bólowe możemy pozwolić sobie, gdy chcemy opracować struktury miejscowo, rozluźnić punkty powięziowe czy spustowe. Wówczas sięgamy po twardsze wałki i piłki. Rolowanie możemy wykonywać przejeżdżając wolno przez daną okolicę lub zatrzymując się w miejscu wzmożonego napięcia. Gdy zatrzymamy się w danym miejscu, warto postępować w różny sposób. Możemy ucisnąć dany punkt czy okolicę czekając na uwalnianie napięcia (tu bardzo pomocna jest koncentracja na oddechu i wraz z wydechem coraz głębsze rozluźnianie się). Możemy również wykonywać delikatne, oscylacyjne ruchy powodujące rozcieranie napiętych struktur, jak również dołączyć ruchy częścią ciała tzw. aktywne rozluźnianie (np. masaż punktu na udzie poprzez ruchy zgięcia i wyprostu w stawie kolanowym). Rolujemy się kładąc na przyrządzie na podłodze lub dociskając go daną okolicą do ściany. Roler (zwłaszcza długi na ok.90 cm) wykorzystujemy również do różnych form relaksacji i rozciągania, otwierania zaciśniętych i zamkniętych części ciała. Taka aktywność wspaniale łączy się z ćwiczeniami oddechowymi, czy tak bardzo w dzisiejszych czasach potrzebnymi technikami szeroko rozumianej uważności.

Co możemy masować? Masujemy brzuśce i ścięgna mięśniowe, punkty spustowe i powięziowe, powięzi. Nie masujemy kości, nerwów, naczyń, trzewi itp. Dlatego raz jeszcze zwrócę uwagę, jak ważny jest odpowiedni dobór sprzętu! Np. dla mięśni przykręgosłupowych świetnie posłuży tzw. duo ball, który pozwala na głębokie dotarcie do nich, omijając wystające wyrostki kolczyste.

Kiedy wykonywać automasaż?

  • Przed aktywnością w celu przygotowania.
  • Po treningu lub różnych formach uprawiania sportu (a nawet po spacerze, gdy czujemy napięcia lub ból).
  • Przed rozciąganiem czy relaksacją jako wstępne rozluźnienie i przygotowanie.
  • Niezależnie od aktywności jako forma zadbania o swoją kondycję, elastyczność, przywrócenie balansu mięśniowopowięziowego i in.
  • Rolowanie świetnie się sprawdza również jako przerwa w pracy. Pomaga się zrelaksować, rozluźnić napięte mięśnie i wbrew pozorom poprawić koncentrację.
  • Nie zapominajmy o dobrych efektach wspierających w procesach odchudzania i walki z cellulitem.

Roler można wykorzystać nie tylko do masażu, ale jak już wcześniej wspomniałam, do relaksacji i rozciągania, jak również jest fajnym sprzętem do treningu wzmacniającego.

Automasaż w formie rolowania jest świetną formą dbania o siebie, leczenia, ale i zapobiegania różnego rodzaju dysfunkcji. Dbajmy nie tylko o okolicę, która jest dla nas problematyczna albo wymagająca większej uwagi, ale również o inne partie, nawet bardzo oddalone. Jesteśmy zbudowani z licznych łańcuchów mięśniowopowięziowych i w imię tej zasady przeciąża się lub uszkadza najsłabsze ogniwo. Dlatego warto zgłębić temat i podejść do niego patrząc na organizm szerzej.

DOBREJ ZABAWY 🙂