O Triathlonie słów kilka – jak się przygotować, aby uniknąć kontuzji?

Z roku na rok rośnie popularność triathlonu. W 2015 szacowano ilość aktywnych triathlonistów amatorów w Polsce na około 12 tysięcy. W 2018 nieśmiało mówiło się o 20 tyś. Sport składający się z trzech dyscyplin: pływania, jazdy na rowerze i biegania. Ilość dystansów, rozmaitość terenu i zawodów, kapryśność pogody.. to wszystko skłania do zadania sobie pytania „czy to sport dla wszystkich?” Najłatwiej odpowiedzieć NIE.

Literatura podaje, że największa ilość kontuzji dotyczy pierwszego roku trenowania. Braki techniczne poszczególnych dyscyplin, brak wydolności, siły, braki sprzętowe to wszystko razem powoduje ciąg nakładających się przeciążeń. Jednak wszystko wymaga „dotarcia się”. Wraz ze wzrostem stażu triathlonisty rośnie odpornośc na kontuzje/ przeciążenia.

Jaki charakter mają kontuzje?

Ponad 80% to przeciążenia (kontuzje przewlekłe). Każdy błąd kumuluje się w organizmie. Wszystkie stare niedoleczone kontuzje, błędy techniczne, siłowe a nie techniczne podejście do treningu uruchamia pewnego rodzaju kompensacje. Ciało mówi STOP. Pojawia się ból- znak że trzeba przerwać trening bądź przynajmniej zrezygnować z bodźca wywołującego BÓL.

Ponad 50 % to przeciążenia związane z treningiem biegowym. Kontuzje triathlonistów niczym nie różnią się od kontuzji biegaczy. Niecałe 10% dotyczą treningu pływackiego.

Kontuzje ostre. Najczęściej występują podczas zawodów. Często pacjenci mylą ostre urazy z przewlekłymi. Dlaczego? Kojarzą ból z konkretną jednostką treningową/startem. Pojawił się w danym momencie co skłoniło w końcu do wizyty u lekarza bądź fizjoterapeuty. Badanie najczęściej wskazuje na braki w mobilności, stabilności, co wykształca kompensacje i w pewnym momencie „organizm woła o pomoc”.

Rośnie również ilośc wypadków rowerowych. Mało stabilna pozycja aerodynamiczna, szybkie rowery, nieumiejętność jazdy w terenie i grupie to czynniki wpływające na rosnącą liczbę osób z połamanymi obojczykami, łopatkami, obtarciami wykluczającymi na długie tygodnie z treningów.

Triathlon - częste kontuzje
Triathlon – częste kontuzje

Czy dystans ma wpływ na rodzaj kontuzji?

Literatura nie podaje wyraźnych różnic. Zaznacza jedynie, że triathloniści przygotowujący się do koronnego dystansu (pełnego Ironmena) cześciej zgłaszają dolegliwości okolic dolnego odcinka lędźwiowego i bioder. Związane jest to z ilością wykręconych godzin na rowerze połączonych z niefizjologiczną pozycją na rowerze.

Triathlon - rowerzysta
Triathlon – rowerzysta

Jak to rozwiązać?

Warto przeanalizować sobie historię kontuzji, znaleźć swoje słabe strony i zacząć z tym pracować. Skupić się na swoich słabych punktach.

Trening triatlonowy to 4 dyscypliny

Nie samym pływaniem, rowerem i bieganiem triathlonista żyje. Warto wpleść w grafik tygodniowy dodatkowe jednostki treningowe (po konsultacji z trenerem i fizjoterapeutą). Joga, pilates, siłowania, zajęcia ogólnorozwojowe to sposoby na poprawienie siebie samego i swoich wyników w triathlonie. Stała i regularna praca z fizjoterapeutą pozwali zminimalizować przeciążenia i wyciszyć stare kontuzje. Zawsze lepiej zapobiegać niż leczyć

 

Tekst przygotowała

Fizjoterapeutka Katarzyna Mordyl